piątek, 15 stycznia 2016

Hity zabawkowe

Po czarnych chmurach o których pisałam w zeszłym poście nie ma śladu. Chociaż aura za oknem nie nastraja. Z niecierpliwością czekam na wiosnę!

Chciałabym Wam przedstawić hity zabawkowe mojej córci.
Prym wiodą wszystkie zabawki, które grają i najlepiej jeszcze świecą.


Pierwszy telefon. Jest zdecydowanym hitem. Niezawodny w sytuacjach krytycznych (jak np. mama musi zrobić siku.. ostatnio nie chce mnie nigdzie puszczać). Co prawda telefony z klapką są już passe, ale Laurka jest zadowolona. Posiada lusterko, po wciśnięciu guziczków lecą melodyjki a guzik na dole świeci się na czerwono. Telefon posiada antenkę! Jest gumowa, więc dodatkowo spełnia funkcję gryzaka. 


Motylek też znajduje się w ścisłej czołówce. U góry posiadał kiedyś czerwone kółeczko, więc można było go przymocować np. do wózka. Jednak Laurka jest już na etapie wkładania wszystkiego do buzi, więc woli mieć go w rączce. Motylek grzechocze, na jednym skrzydełku posiada obkręcającą się kulkę. Skrzydełka się poruszają, wydając krótkie dźwięki. Dłuższą melodyjkę motylek zapuszcza, po wciśnięciu środkowego guziczka. Hitem w tej zabawce w zasadzie są tasiemki, które widzicie na dole. Laura uwielbia wkładać je do buzi i krzywić się przy tym, bo ją łaskoczą.
Jedną z najlepszych zabaw z udziałem motylka jest sprawdzanie czy umie latać, poprzez wyrzucanie go z krzesełka. Nie, motylek nie umie latać. Nie przewidzieli takiej funkcji.



Jedna z pierwszych laleczek Laurki. Była wielkim hitem na początku, gdy jej ją pokazałam. Wszystko w niej dokładnie oglądała. Każdego kitka spróbowała. Oczywiście najbardziej spodobał jej się sznureczek do wieszania. Lala jest mięciutka, lekka i delikatnie grzechocze. Taka lala i inne pluszowe zabawki są dla Laury najlepszymi gryzakami. Dużo lepiej się u nas sprawdzają niż klasyczne gryzole.



Książka którą widzicie, jest przykładowym przedmiotem z tej kategorii. Moja córa jest wielką czytelniczką. Uwielbia książki podgryzać, oglądać, łamać, wyrzucać. Najlepsze są oczywiście te kartonowe. Ma też specjalne książeczki dla niemowląt, z materiału. Uwielbiała je jak była trochę mniejsza. Teraz nic nie wygra z kartonem. 



Ten gumowy krab jest jedną z kąpielowych zabawek Laury. Nie wiem co ona w nim widzi, kosztował prawdopodobnie jakieś 2 zł, nie jest najstaranniej wykonany, ale naprawdę zrobił furorę od początku. Bawi się nim poza kąpielą. Do kąpieli też ma pełno zabawek, wszystkie uwielbia, bo kocha się kąpać. Wtedy jest naprawdę spokojna. 



To jest kopacz. Dostaliśmy go zanim jeszcze Laura przyszła na świat. Chciałam go przedstawić jako nasz jedyny prawdziwy kit. Nie dlatego, że ja tak uważam. Moim zdaniem całkiem fajna, pomysłowa i solidnie wykonana zabawka. Jednak moja córka odkąd skończyła 5 miesięcy panicznie zaczęła się jej bać. Zaczynała histerycznie płakać od razu, gdy włączałam zabawkę i nie mogłam jej uspokoić. Odstawiłam w kąt, chciałam ją komuś oddać. Wyjęłam dzisiaj, włączyłam na próbę i córcia była wpatrzona jak w obrazek. Na razie z nami zostaje.

Jakie są hity zabawkowe Waszych dzieciaczków? Szukam inspiracji, w końcu zanim się obejrzymy będzie Wielkanoc, a potem roczek Laurki!

14 komentarzy:

  1. A prosze bardzo http://codziennosc-zycia.blogspot.com/2015/12/nasze-hity-zabawkowe.html to nasze hity zabawkowe na przełomie 10 miesięcy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a u nas http://img19.staticclassifieds.com/images_tablicapl/260449387_1_1000x700_grajacy-helikopter-gryzak- vtech-szczecin.jpg
      tak jak u Was telefon, tak u Emilki helikopter sprawdza się w najgorszych histeriach ;)

      Usuń
  2. U nas powoli trzeba będzie się zaopatrzyć w zabawki, bo Córci już niedługi stykną 3 miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety kopacz już z nami nie jest :) Znowu się panicznie go bała... byebye :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Książeczki, zwłaszcza te grające - polecam Dzień w zoo i Dzień na wsi u wujka Jacka wyd, Olesiejuk. A do tego cała seria "pociągnij i przesuń" :) polecam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas hitem stały się klocki lego duplo :) Kuba na roczek uwielbiał bawić się również tymi drewnianymi i jeździć na jeździku, to dopiero była frajda. Dalej jest! To na pewno zakup na dłużej. Do tego piłki, nie piłki, garnki i patelnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mała ma dopiero dwa miesiące, więc nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć jakie będą nasze hity zabawkowe. Na razie uwielbia wszystko co gra i świeci. Dostała pod choinkę misia interaktywnego z fisher pricea i choć jest przeznaczony dla starszych dzieci to jak na razie jedyna zabawka, którą się interesuje. Lubi słychać piosenek i patrzeć ja jego migające serduszko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duże dobrego słyszałam o tym misiu. My jeszcze go nie mamy :)

      Usuń
  7. Mam już parę prostych zabawek dla mojego Jasia, ale będziemy je wypróbowywać dopiero za jakieś kilka tygodni. Myślę, że wszelkie zabawki sensoryczne są świetne, ale to dla maluszków bardziej. Może na roczek jakieś bardzo proste puzzle bądź układanki?

    Przy okazji serdecznie zapraszam do konkursu na moim blogu, w którym do wygrania jest aspirator dla dziecka! Więcej informacji TUTAJ. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z własnego doświadczenia mogę polecić pchacz. Super zabawka zarówno dla siedzącego dziecka, jak i raczkującego czy potem biegającego. Z nami jest już ponad 7 miesięcy i nadal się dobrze sprawuje.
    Dalej stolik edukacyjny (ja mam plastikowy, gdzie nogi można schować i zostaje sam panel). Też fajna opcja, jak maluszek siedzi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O pchaczu myślałam właśnie, wiem że jest super :) stolik też fajna sprawa. Sporo tych rzeczy. Może goście będą się dopytywać, co Laurka mogłaby dostać na roczek :)

      Usuń
    2. Radzę nawet Tobie samej zasugerować, jeśli wiesz, że ktoś może nie mieć gustu w kwestii doboru zabawek dla dzieci :) Ja niestety nie pomyślałam o tym wcześniej i teraz mamy kilka kurzołapaczy. :)

      Usuń
  9. Z zabawkami to strasznie różnie bywa, bo każde dziecko inne, no i gusta się zmieniają w dnia na dzień. Poza tym w tych pierwszych miesiącach dziecko tak się zmienia, że coś, co wydawałoby się strzałem w dziesiątkę np. na prezent z jakiejś okazji, nagle po kilku tygodniach okazuje się, że pociecha przeskoczyła poziom wyżej i już się czym nie zainteresuje tak, jak wydawało się wcześniej.

    My też mamy te książeczki z serii "Moje pierwsze...". Wydawało mi się, że są "pancerne" ;p ale Córa i tak poradziła sobie z rozgryzieniem ich, że na razie poszły w odstawkę, bo już jadła tekturę do której doszła :P Na szczęście książeczek kąpielowych nie zjada ;)

    No a w ostatnich dniach u nas hitem stał się Szczeniaczek uczniaczek, który Mała dostała pod choinkę od cioci i wujka. Jeszcze nie naciska świadomie na łapki, stópki itd. ale uwielbia jak lecą z niego piosenki, radość ma wtedy nieziemską, więc póki co szczeniaczek robi nam za radio ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzie można kupić takiego kraba lub jakiej jest firmy?
    Z góry dziękuję za odp.
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń